"Tabernakulum uczyń także ze swojego serca"


Jeśli w pobliżu ołtarza znajduje się tabernakulum, celebrans dochodząc do niego przyklęka najpierw w jego kierunku. 

Uzasadnieniem tej głębokiej czci okazywanej tabernakulum jest fakt, że przechowuje się tam konsekrowany 

uprzednio na Mszy Świętej Eucharystyczny Chleb . I chociaż sprawowanie Ostatniej Wieczerzy i świadome, pełne uczestniczenie 

w niej stanowi ośrodek całego życia chrześcijańskiego, to jej owoc, konsekrowany Chleb, jest sakramentem trwałym 

i także poza Mszą Świętą jest nadal tym samym Żywym Bogiem.


Co zawiera tabernakulum? Mieszczą się w nim puszki z uprzednio konsekrowanym komunikantami oraz tzw. kustodia

czyli naczynie służące do przechowywania Hostii, którą w razie potrzeby wkłada się do monstrancji w czasie nabożeństw 

z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Konsekrowane Hostie przechowuje się dla potrzeb osób chorych, zwłaszcza umierających, 

dla ewentualnego udzielenia Komunii Świętej poza Mszą Świętą, a także w celu adoracji.

Praktyka adoracji, zarówno indywidualnej, jak też wspólnotowej, wypływa z podstawowego przekonania o rzeczywistej obecności 

Chrystusa w postaci konsekrowanego Chleba . Jest to swoista konsekwencja ofiary mszalnej. Człowiek skupiony na adoracji trwa 

w komunii z Jezusem. Podtrzymuje spotkanie, przyjaźń, bliskość z Chrystusem. Przed tabernakulum, czyli tak naprawdę przed 

Jezusem, można wtedy łatwiej, serdeczniej otworzyć swoje serce i podzielić się z Nim tym wszystkim, co nasze serce wypełnia. 

Tu jest sprzyjający moment, by odkryć swoje radości i bóle, nadzieje i troski, prośby, dziękczynienie czy uwielbienie. 

Tajemnice indywidualnej rozmowy z Bogiem są zresztą zawsze bardzo osobiste i trudne do opisania. 

Adoracja bowiem to także duchowa komunia z Bogiem. Ona każdego z nas może odświeżyć, odnowić, pozwala radośniej i pogodniej 

spojrzeć na swoje życie. Bóg przecież chce być z nami. Dlatego adoracja przed tabernakulum to uprzywilejowany moment naszego 

duchowego "dokarmiania się", pomnażania naszej wiary, nadziei i miłości. Pielęgnowanie osobistej adoracji ułatwia później właściwe 

uczestnictwo we Mszy Świętej.

Wyjątkowość tabernakulum przepisy liturgiczne podkreśliły szeregiem ustaleń i norm. Tabernakulum musi być zbudowane 

z materiału trwałego, ma być nieusuwalne, nieprzezroczyste, dobrze zamknięte, aby wykluczyć niebezpieczeństwo 

profanacji. Wieczna lampka zaś w pobliżu tabernakulum wskazuje na Chrystusa - światłość świata i wieczną światłość

Ponadto tabernakulum powinno być umieszczone w dobrze widocznym miejscu kościoła, 

przyozdobione i łatwo dostępne dla indywidualnej adoracji . W większych budynkach kościelnych zaleca 

się wyodrębnić osobną kaplicę ułatwiającą osobistą modlitwę i adoracyjne skupienie.

W jednym z kościołów wisi napis: "Przyjdźmy odwiedzić naszego Eucharystycznego Sąsiada". Jezus czeka!


Postawy liturgiczne - też mają swój wyraz



Postawa naszego ciała podczas Mszy Świętej ma swoje znaczenie i symbolikę. 

Siedzenie, stanie, klęczenie także jest aktywnym braniem udziału w liturgii. Istnieje także modlitwa ciałem.

Wszelka zewnętrzna postawa w modlitwie jest zawsze wyrazem naszego wewnętrznego przekonania, wyznania, przeżywania 

czy usposobienia. Człowiek, gdy chce przekazać treści i wartości duchowe, jak np. pamięć, miłość, szacunek itd., 

musi to uzewnętrznić. Taka jest jego natura. Zatem jeśli każda liturgia jest dialogiem między Bogiem a człowiekiem, 

to również nasze postawy o czymś świadczą. Przepisy liturgiczne zachęcają do zachowywania przez wszystkich 

uczestników jednolitych postaw ciała. Jest to znak jedności i wspólnoty członków zgromadzenia liturgicznego

We Mszy Świętej przeważa  postawa stojąca . Zachowujemy ją od początku Eucharystii do końca pierwszej oracji (kolekty), 

w czasie słuchania Ewangelii, podczas Wyznania wiary i Modlitwy powszechnej, od słów: 

"Módlcie się, aby moją i waszą Ofiarę przyjął Bóg Wszechmogący" aż do Baranku Boży, z wyjątkiem słów przeistoczenia, 

w końcu od Modlitwy po Komunii aż do rozesłania. Oczywiście w czasie ogłoszeń parafialnych wszyscy siedzą. 

Postawa stojąca w naszej europejskiej kulturze oznaczała zawsze szacunek, opanowanie, gotowość do wykonania określonych zadań. 

Jest to postawa zdyscyplinowania, czujności i uwagi. Wstajemy z szacunkiem, aby wysłuchać słów Ewangelii, bo teraz mówi do mnie 

bezpośrednio sam Chrystus lub mówi On do mnie pośrednio poprzez swoje wydarzenia zbawcze.


Wierni przyjmują  postawę siedzącą  podczas czytań poprzedzających Ewangelię i psalmu responsoryjnego, w czasie homilii 

i przygotowania darów oraz po Komunii Świętej, gdy śpiewem lub milczeniem wyrażane jest dziękczynienie.  

Postawa siedząca w czasie liturgii Mszy Świętej nie oznacza w żadnym wypadku odpoczynku! .

Liturgia bowiem w całym swoim przebiegu jest aktywna i domaga się współpracy wszystkich obecnych. Postawa ta ułatwia

wsłuchanie się w proklamowane, a później komentowane słowo Boże. W skupieniu słuchacz może się skoncentrować tylko 

na Tym, który do niego przemawia i zatrzymać dla siebie te treści, które w danym dniu liturgicznym są szczególnie ważne

W tym momencie przypominają się liczne biblijne sceny opisujące rzesze ludu siedzącego wokół Chrystusa i słuchającego Jego nauk.


Najbardziej czytelna jest w czasie Eucharystii  postawa klęcząca . Zawsze oznaczała ona uwielbienie Boga, a także uznanie 

własnej grzeszności. Stworzenie przed swoim Stwórcą "skraca się" pokornie o połowę. To zarazem wyraz mojej małości wobec 

wielkości Boga. W liturgii Mszy Świętej klęczymy podczas konsekracji, a drugi raz po odśpiewaniu Baranku Boży, 

przed ukazaniem przez celebransa Ciała Pańskiego z towarzyszącą temu formułą słowną: 

"Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata...".


Chciałbym na sam koniec przypomnieć, że osoby w podeszłym wieku, słabe i chore, 

mogą spokojnie siedzieć w czasie całej liturgii mszalnej.



AMEN, ALLELUJA, HOSANNA - wiesz co mówisz?



Osłuchani jesteśmy z tymi trzema słowami. Recytujemy je w każdej Eucharystii. Stanowią one część dialogu z celebransem. 

Są obcego, hebrajskiego pochodzenia. Co one oznaczają i dlaczego Kościół używa ich tak chętnie w liturgii?


"Amen" w języku swego pochodzenia oznacza tyle co: na pewno, zaprawdę, rzeczywiście. W liturgii jest ono formą uroczystej 

aprobaty, a nawet może stanowić najkrótszy sposób wyznania wiary. Najczęściej występuje jako odpowiedź w dialogu modlitewnym 

pomiędzy celebransem a wspólnotą. Wierni w ten sposób potwierdzają modlitwy zanoszone w ich imieniu przez kapłana

Dlatego "amen" słyszymy na końcu różnych modlitw, hymnów, stałych śpiewów mszalnych , jak Chwała na wysokości Bogu  

czy Wierzę w Boga. To końcowe "amen" oznacza, że my wszyscy utożsamiamy się z usłyszanymi treściami

Najważniejsze "amen" wypowiadamy w chwili przyjmowania Komunii Świętej

Kapłan, zanim poda nam Eucharystyczny Chleb, dokonuje jego prezentacji, mówiąc: "Ciało Chrystusa". 

Ta zapowiedź zwraca uwagę na to, że oto za chwilę nastąpi spotkanie z samym Chrystusem. Przyjmujący Chleb Chrystusa 

swoim "amen" wyznaje wiarę w cud przeistoczenia. To krótkie "amen" potwierdza, że "tak jest rzeczywiście", "ja w to wierzę".


Śpiew Alleluja był szeroko znany i stosowany w religii żydowskiej. Był okrzykiem radości, triumfu i zwycięstwa 

przypisywanemu zawsze Bogu. Samo słowo "alleluja" oznacza mniej więcej tyle, co "chwalmy, wychwalajmy Pana"

Od początku chrześcijaństwa aklamacja Alleluja związana była z liturgią słowa Bożego

Alleluja przed  Ewangelią sygnalizuje, że za chwilę sam Chrystus ze swoim przesłaniem zwróci się do nas

Szczególnie wymowne jest Alleluja we Mszy Świętej za zmarłych. To jedno słowo chce wręcz wykrzyczeć nadzieję, 

że zmartwychwstały Chrystus jest gwarantem, iż także nasza śmierć prowadzi do zmartwychwstania. 

Zrozumiałe zatem, dlaczego tak mocno wyeksponowany jest śpiew Alleluja w liturgii mszalnej Wigilii Paschalnej. 

Jego trzykrotna intonacja przed Ewangelią oraz dodanie tego słowa przy formule rozesłania wiernych wyraźnie zapowiada, 

że zbawienie nie zatrzymało się na Wzgórzu Golgoty, ale że jest przeznaczeniem chrześcijanina .


Po zakończonej prefacji dwukrotnie śpiewamy "Hosanna na wysokości". To hebrajskie słowo zawiera w sobie prośbę 

o udzielenie pomocy. Rozpoznajemy w tym zawołaniu zarówno wyraz pokornej prośby, jaką stworzenie zanosi do Stwórcy, 

jak też równoczesne wyrażenie uwielbienia należnego jedynie Bogu . "Hosanna" bowiem oznacza także oddanie hołdu

Szczególnie zauważalne jest to w opisie biblijnego wydarzenia Niedzieli Palmowej , gdy słyszymy "Hosanna na wysokości", 

"Hosanna Synowi Dawidowemu" .


"Amen", "hosanna" "alleluja" należą do "polskiego" codziennego języka kultycznego. Umieszczone są one zawsze 

w strukturze dialogu i recytacji. Ze strony uczestników Mszy Świętej wypowiadanie powyższych formuł jest uzewnętrznieniem wiary.


Msza recytowana, czy śpiewana - jest jakaś różnica?


Dlaczego człowiek wierzący powinien śpiewać w czasie Mszy Świętej? Bo śpiew religijny jest uzewnętrznieniem wiary. 

Pieśń kościelna to także modlitwa . Śpiewana zaś modlitwa ułatwia zapamiętanie jej tekstu, pozwala na zatrzymanie przez chwilę 

w sobie jej przesłania. Śpiew to także przemawianie do Boga. W zależności od treści pieśni przybiera charakter uwielbienia, 

hołdu, błagania o pomoc, o opiekę, o przebaczenie grzechów . Innym razem ta śpiewana modlitwa jest pełna liryzmu, radości, 

ufności czy pogody ducha. Przykładem służą tu polskie kolędy. Uogólniając, możemy stwierdzić, że śpiew religijny jest po prostu 

rozmową z Bogiem, gdyż każdy śpiew to także mowa, tyle tylko, że w innej formie. Z pewnością śpiew i muzyka są wytworem sztuki, 

są językiem uczuć i odczuć, naturalnym sposobem budzenia bliskości i wspólnoty między nami. 

W śpiewie zaś religijnym potwierdzamy naszą wiarę

Śpiewając wyznaję, że wierzę, w co wierzę, komu wierzę i jak wierzę .

Śpiew religijny, poza tym "boskim" wymiarem, ma także ludzki charakter. 

Jest on muzycznym środkiem porozumiewania się ludzi między sobą

Razem śpiewamy te same teksty, te same melodie. 

Wspólna czynność zbliża, jednoczy, a nawet godzi skłóconych. 

Razem wyrażamy naszą wiarę, radość i wolność. 

Głos jednego jest potwierdzony głosami innych. Z wielu serc, z wielu ust - jeden chór.

Liczne dokumenty Kościoła przypominają, że każda liturgia, zwłaszcza Msza Święta, jeśli połączona jest ze śpiewem, 

zawsze na tym zyskuje. Celebracja staje się wówczas bardziej namaszczona i okazała. Poprzez śpiew podkreślony zostaje uroczysty 

charakter zgromadzenia liturgicznego. Wspólny śpiew umacnia także społeczny i wspólnotowy charakter liturgii

Harmonia śpiewu pogłębia harmonię serc. Ta jednocząca rola śpiewu pozwala zauważyć, że nikt nie jest "samotną wyspą". 

Mamy wtedy świadomość bycia razem. Dotyczy to wykonywania zarówno całych pieśni religijnych, jak też melodyjnego, 

choć krótkiego zazwyczaj dialogowania z celebransem.

Na koniec chciałbym podkreślić, że wszelki śpiew i muzyka kościelna mają zawsze charakter kultyczny. Są one bowiem wyrazem 

czci składanej Bogu. Każda przecież celebracja liturgiczna jest kultem, czyli hołdem stworzenia wyrażanym Stwórcy. 

Dokonujemy tego poprzez pełne, czynne, świadome uczestniczenie w każdej liturgii, a we Mszy Świętej w sposób szczególny. 

Nasz mszalny śpiew jest zatem jednym ze sposobów pełniejszego uczestniczenia w liturgii eucharystycznej.



"Kapłan posługujący się ręką Chrystusa"


Ręka kapłana w celebracji eucharystycznej "przemawia", "rozmawia" i "dialoguje" z uczestnikami liturgii. 

Czyni to często i na różne sposoby. Ma ona wiele do przekazania i jest nośnikiem wielorakiej treści duchowej

Ręka celebransa błogosławi, rozgrzesza, karmi Ciałem Chrystusa, wiąże stułą ręce małżonków, sypie ziemię na wieko trumny.

Najczęściej widzimy rękę celebransa, która czyni znak krzyża. We Mszy Świętej celebrans dokonuje tego czterokrotnie 

i to za każdym razem w inny sposób. Pierwszy znak krzyża ,wykonuje żegnając się, rozpoczynając Eucharystię 

w imię Trójcy Świętej. Dotyka przy tym swego czoła, serca i ramion, wskazując, że cały człowiek stoi w służebnej gotowości 

w obecności Bożej . Seria czterech znaków krzyża towarzyszy odczytaniu Ewangelii . Drugi znak krzyża kreśli celebrans 

na księdze lekcjonarza, a następne znaki na sobie, ukazując, że słowo Boże przyjmujemy z podniesionym czołem, świadczymy ustami 

i przechowujemy w sercu. Trzeci moment kreślenia znaku krzyża dotyczy darów ofiarnych chleba i wina. 

Towarzysząca temu modlitwa do Ducha Świętego jest prośbą o uświęcenie tych darów, aby stały się Ciałem i Krwią Chrystusa. 

Czwarty znak krzyża wykonuje rozsyłając zgromadzonych na końcu Mszy Świętej. To błogosławieństwo nie tyle 

kończy Eucharystię, ile raczej przenosi jej trwanie poza próg budynku kościelnego. Ręce kapłana wyciągnięte nad darami ofiarnymi 

towarzyszą prośbie kierowanej do Ducha Świętego o ich uświęcenie. Ten sam gest może wystąpić jeszcze pod koniec celebracji 

mszalnej w czasie ewentualnych, dodatkowych wezwań o błogosławieństwo dla obecnych na Eucharystii .

W pewnych momentach Mszy Świętej (np. w czasie śpiewania Chwała na wysokości Bogu lub w czasie Wyznania wiary) kapłan ma 

ręce złożone. Gest ten ma swoje źródło w epoce feudalnej, kiedy to podwładny wkładał swe złożone ręce w dłonie władcy, 

okazując tym cześć i posłuszeństwo. Ma on czytelną symbolikę i znaczenie także dzisiaj. Stoimy w obecności Bożej, w Jego ręce 

składamy nasze ręce, czyli nasze życie. To zarazem kierunek naszej nadziei . Gdy celebrans ogłasza: "Pan z wami", rozkłada ręce 

na szerokość pozdrawianego zgromadzenia. Kapłan zachęca wówczas obecnych: nie bójcie się, nie jesteście sami, zwiastuję wam 

radość wielką. Pan jest tutaj z nami! Ten gest towarzyszy wszystkim modlitwom kierowanym do Chrystusa obecnego w liturgii Mszy.

Ręce celebransa w czasie podniesienia unoszą święte postaci Chleba i Wina. Kapłan ze swoich rąk czyni jakby tron, aby te 

konsekrowane postaci mogły być ujrzane, uwielbione i uczczone przez obecnych . W czasie aktu pokutnego, przy recytacji 

"spowiedzi powszechnej" celebrans i obecni uderzają się w piersi. Jest to ogólnie znany znak pokory. Podobny gest zauważamy 

przy recytacji wezwania Baranku Boży. Każdorazowe uderzenie się w pierś jest zawsze uznaniem przed Bogiem, że staje przed Nim 

grzeszny, słaby człowiek. Na koniec przypomnijmy ważną rolę rąk kapłana rozdającego Komunię Świętą, 

owoc każdej Mszy Świętej . Jakże ważne jest, aby była ona udzielana w formie dialogu, godnie, z uwzględnieniem ukazania 

Świętej Hostii oraz przez świadome przyjęcie jej przez wiernego w duchu wiary. Ręka celebransa pełni rolę znaku liturgicznego. 

Każdorazowo jest ona nośnikiem wielorakiej łaski Chrystusa.